Odpowiednia postawa wobec świata

To, co jest w nas, jest niezbadane dla innych ludzi. Światy, jakie rysujemy przy akompaniamencie tego co nas otacza, to nasze prywatne widzenie świata. Trzeba wiedzieć, że może być fałszywe. Kto wie czy nie żyjemy w matrixie? Może i tak, powiecie - jak można tak żyć? Szukam więc ucieczki. Szukam wyjścia.
Może jedynym wyjściem jest otwarcie umysłu i nie pozwolenie na to, aby dać się omotać?
„Świat jest okrutny, a ludzie źli” - powtarzamy to jak mantrę, bo ktoś nam wmówił, że tak właśnie jest. Ktoś wkłada nam te słowa w usta. Może telewizyjne wiadomości, gdzie powtarzane są puste frazesy zabarwione złem i niechęcią do otaczającego świata… - terroryzm terroryzm terroryzm morderstwo morderstwo morderstwo śmierć zaraza zanieczyszczenia zło zło zło zło!
Co tak naprawdę powinniśmy robić, żeby nie wpaść w pułapkę omotania?
1. Jedni traktują to jako część rzeczywistości, wykreowanej przez kogoś innego (np. media), żyją wpasowując się w otoczenie.
2. Inni zaś zabijają się, bo nie mogą sobie z taką rzeczywistością radzić.
3. Inni wiecznie się buntują, są smutni, niezadowoleni z takiej formy życia i szukają innej.
4. Ja na przykład się tym nie przejmuję. Żyję tu i teraz najważniejsze jest to, co we mnie i w najbliższym otoczeniu. Nic więcej!!! (egoistyczne, i co z tego)…

Powyższy fragment został napisany w przeszłości : ) Jednak odpowiedź na pytanie: co powinniśmy robić, żeby nie wpaść w pułapkę, zmieniła się zdecydowanie. Publikuję takie stare „wypociny”, żeby może komuś pokazać, że nikt od razu nie przybiera świadomej postawy. To wynika z długiego czasu pracy nad sobą i rozumienia pewnych rzeczy, ale także stopniowego uświadamiania sobie prawdy i starych przyzwyczajeń i sposobu myślenia.
A więc co należy robić, żeby nie dać się „ogłupić”?
Ad. 1. Wpasowanie się w otoczenie jest czymś, co spotykamy niestety na co dzień. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ludzie wierzą (bo to naprawdę jest silna wiara) w to, że tylko drogami wytartymi przez społeczeństwo są w stanie osiągnąć szczęście i sukces? To błędna droga, bo daje tylko krótkotrwałą przyjemność. Człowiek świadomy nie boi się przyszłości, człowiek zagłębiony w takim (nieświadomym) życiu w społeczeństwie cały czas martwi się tym, co będzie za chwilę… Rozwiązanie? Obudzić się! Uczęszczane drogi są często dziurawe!
Ad. 2. Samobójstwo z niemocy. Może to temat zbyt ciężki, żeby o nim pisać, ale w sumie, dlaczego nie? Takie rzeczy się zdarzają. Człowiek niemogący odnaleźć się w otaczającym świecie często popada w depresję, która prowadzi do skrajnego rozwiązania – śmierci. Tacy ludzie nie widzą innego rozwiązania. Ogólnie stan depresyjny to chyba właśnie nieustanne obracanie się w tych ciemnych rejonach śmierci. Myślenie o niej, nawet nie tylko z rozpaczą, ale i przyjemnością… Rozwiązanie? Obudzić się! Śmierć i tak nas spotka, a życie wymaga szacunku!
Ad. 3. Bunt. Na pewno są osoby, które przeszły przez tę „fazę”. Bunt wbrew pozorom jest bardzo ciekawą formą prób walki ze światem zewnętrznym. Dlaczego? W punkcie pierwszym, gdzie ludzie są zatopieni w materii, występuje skrajna nieświadomość. W drugim, gdzie ludzie pragną tylko uwolnienia z przytłaczającej rzeczywistości, występuje negacja wszelkich wartości. Bunt natomiast jest największą maską i pozorem, z jakim się spotkałam! To przeświadczenie o posiadaniu pewnych IDEI i WARTOŚCI. To głęboka wiara w to, że jesteśmy INNI i UWOLNIENI od „głupoty świata”. A jednak bunt to tak naprawdę bardzo ostra forma tkwienia w materii. Bunt = pozory. Bunt jest fałszem, który ma nas chronić przed tym, czego nie rozumiemy. To brutalne – wiele ideologii próbuje nas przekonać, że my to tak naprawdę rozumiemy (oczywiście wierzymy w to). Ponadto buntowanie się jest teraz piekielnie popularne. To właściwie cześć kultury masowej. Wszystko zastępuje się czymś „kontr”, albo „anty”. Oczywiście ludzie ustosunkowują się, albo do jednej strony, albo do drugiej i w sumie nie można powiedzieć, która jest zła, a która dobra. Obydwie mogą sobie egzystować na zasadzie harmonii, bo bez jednej druga by wcale nie powstała. Sęk w tym, że ludzie mają tendencję do przyjmowania jednej ze stron i skrajnego utożsamiania się z nią, myśląc, że w ten sposób coś komuś udowadniają. Niestety. Bunt to największy stworzyciel pozorów w dzisiejszym świecie. W pewien sposób sprawia, że jesteśmy więźniami. Rozwiązanie? Obudzić się! Czyjeś ideologie nie są naszymi, wewnętrznymi ideami!
Ad. 4. Postawa bardzo egoistyczna. A co egoistyczne jest złe. Życie tu i teraz to już zmierzanie w dobrym kierunku, jednak niewiele w nim świadomości, gdy postawę tę cechuje ogromna ignorancja wobec świata zewnętrznego i innych ludzi. Wyzbycie się egoizmu, a więc tworzenie świata nie dla siebie, ale dla innych to właściwa droga. Bo kiedy tworzymy coś dla innych, równocześnie „to coś” nabiera więcej piękna i bardziej zwracamy uwagę na to, czy będzie dla drugiej osoby zdrowe, dobre, pomocne. Świat staje się lepszy niepodszyty egoizmem, a czystym dobrem i pragnieniem czyjegoś szczęścia. Oczywiście w tym wszystkim wcale nie zapominamy o sobie, bo i my jesteśmy ważni - obdarzając innych przyjaźnią i dobrocią, powraca to do nas samych ze zdwojoną siłą! : ) Nie można być nieszczęśliwym przy takiej postawie…
Być może wiele postaw pominęłam. To są jednak te, o których mam jakieś pojęcie i wydają mi się warte uwagi i zastanowienia. Oczywiście – większość osób zna odpowiedź na zadane na początku pytanie: co robić? Być świadomym : ) Samo uświadomienie sobie takich postaw to już dużo. Próba wyzwolenia z nich nie ma zaś opierać się na walce, a zaakceptowaniu takiego stanu rzeczy i życia w zgodzie z własnym sumieniem.
 
=========================================================
Powyższy wpis opublikowałam już jakiś czas temu na Żyj Świadomie. Publikuję go również tu, bo ostatnio zauważyłam, że jest bardzo istotny dla poznania siebie i zrozumienia własnej postawy wobec świata.

Komentarze