Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2013

Co obchodzimy 25 grudnia?

       Miałam nic nie pisać, ale ponieważ tydzień wcale nie zapowiada się pełen radości wena przybyła i pomyślałam, że warto podzielić się kilkoma przemyśleniami - z okazji Świąt.      Jakie jednak Święta obchodzimy? Jedni powiedzą, że Boże Narodzenie, chyba nie trzeba tłumaczyć skąd i dlaczego. Inni nazwą je Szczodre Gody, obchodzone już od przesilenia zimowego. Jeszcze inni powiedzą, że to tradycja i możliwość spotkania z rodziną. Dzisiejsze Święta, jakiekolwiek by nie były sprowadzają się właśnie do tego: spotkania z rodziną, wspólnej kolacji, złożeniu sobie życzeń i wręczeniu symbolicznych prezentów. Typowo chrześcijańskie święta wcale nie są tak popularne - nie kładzie już się sianka pod obrus, nie przygotowuje 12 potraw - mówię oczywiście o rodzinach, które znam, wiem, że są takie, które nadal kultywują te tradycje :)      Jeśli zaś chodzi o Godowe Święto - typowo słowiańską, pogańską tradycję, to z dumą zauważam rodzące się stowarzyszenia i zwykłych ludzi, którzy czują w sobie

Fragmenty powieści

“Zazdroszczę ci W każdej chwili Możesz odejść ode mnie A ja od siebie Nie mogę” Anna Świrszczyńska  *** Aura spokoju panującego w okolicy minęła, gdy mężczyzna w znoszonym garniturze wstąpił na taras dworku. Bezpańskie koty wylegujące się na schodach czmychnęły w popłochu. Pchnął drzwi i wszedł do środka. Szczury pochowały się do dziurek powygryzanych w meblach, popiskując cicho. Mężczyzna omiótł spojrzeniem hol. W kuchence nad miską ze spleśniałymi owocami unosiły się muszki. Wielkie, grube pajęczyny zwisały z sufitu, okalały barierki schodów prowadzących na górę, klamki i pogryzione, podrapane meble. Kartki zrzucone z biurka przypominającego małą recepcję leżały rozsypane na podłodze. Spacerowały po nich duże, chude pająki.  *** Przypadki. Tak, była jedną z nielicznych osób na ziemi, które wierzyły, ale to naprawdę wierzyły w siłę przypadku. Niestety tkwił w tym mały haczyk – jeśli w to wierzyła, równocześnie przestawało być to czystym przypadk

Sarah Kane

            Przy pisaniu tego dłuższego artykuły pomyślałam: kurczę, zrobię chyba najlepszą „reklamę” Sarze Kane, jest przecież tak mało popularna. Z drugiej strony takiej reklamy z całą pewnością nie miała.             Dlaczego tak mówię? Wyjaśni się to w kolejnych postach i samej postawie pani Kane. Artystki, która wywarła bardzo duży wpływ na moje życie. To niewyobrażalne, jak stopniowo sprawiała, że zmieniłam… punkt widzenia. W jaki sposób pomogła mi wyjść, wierzcie lub nie, ale na prostą, zamiast zepchnąć w pułapkę.             Sztuki brytyjskiej dramatopisarki to pewna ciągłość, niedługa historia więźnia skrajności. Więźnia, który sądził, że jest niewłaściwą osobą w niewłaściwym ciele.             W jaki sposób uda mi się dowieść, że sztuki Kane to przykład bardzo skrajnego podążania za światem zmysłów, materii i pustego racjonalizmu lub sceptyzmu? Najgenialniejszy literacki przykład, jaki powstał kiedykolwiek.             Zapraszam do zapoznania się z treścią poszcze