Duchowe realizacje: oczyszczanie energetyczne


Duchowe realizacje

~~*~~

oczyszczanie energetyczne, 
czyli wszystko wokół ciała, co wciąż jest mną


Nie tylko w światku duchowym, ale też na innych polach życia ludzkiego, dużo mówi się na temat aury, energetyki człowieka i wszelkich związanych z tym niuansów. Nie muszę wchodzić w rozważania dotyczące istnienia biopola człowieka, ani tego, jak ono funkcjonuje, ponieważ z pewnością każdy z was może doświadczyć tego samodzielnie oraz posłuchać wartościowych przekazów innych ludzi.

Celem tego postu, jak i całego miesiąca (sierpnia) pod względem pielęgnacji ducha, jest(było) oczyszczenie, zintegrowanie, albo po prostu zauważenie i dbałość o całą sferę energetyczną. Dlaczego uważam to za ważne? Czując się całością, jako osoba, nie mogę uniknąć konfrontacji z bardziej subtelnymi wymiarami mnie. O ile duszę, świadomość często postrzega się jako coś wewnątrz nas, tak biopole jest na zewnątrz nas. I wiecie, że to ono jako pierwsze wchodzi w relację ze światem? To ono jest często poharatane przez jakieś niższe wibracje, negatywne energie i ono generuje świetlistość waszej osoby, jeśli tylko pozwolimy na to. Wszystko zależy oczywiście od perspektywy, w jakiej chcemy widzieć to, co (i po co) do nas dociera.

Niestety bowiem, tak samo jak dużo słyszy się o biopolu i energetyce, tak samo słyszy się o rzekomych złych siłach, które nam to biopole podrażniają, psują, niszczą i poprzez to nas samych. Otóż wszystko, co na nas wpływa (jakkolwiek) to tylko części naszej jednej jaźni, która usiłuje nam coś przekazać. Warto więc patrzeć z miłością (lub chociaż cierpliwością) na to, co przychodzi, kłaniać się temu i wysłuchać w spokoju – niezależnie od czynników pobocznych. A to dlatego, że tylko z wewnętrzną, silną podstawą i szacunkiem wobec własnej energii możemy zachować ją w stanie nienaruszonym. A nawet – nie będziemy bać się otwierać przed innymi, bo przecież wciąż możemy ich obdarzać swoją wiedzą i doświadczeniem, tak samo jak oni obdarzają nas. To ważne – takie drobiazgi życia.

Kiedy już ktoś zaakceptuje istnienie biopola i wszelkich „ciał” subtelnych, energetycznych, mentalnych (etc.), z pewnością będzie uważniejszy w całym życiu zarówno na jawie, jak i we śnie. Trzeba dodać, że np. ciało astralne odpowiada za nasze podróże poza ciało, a więc zintegrowane ciała energetyczne wpływają na jakość naszego snu. Gdy już to wiemy, pojawia się pytanie: co zrobić, żeby oczyścić te sfery i całkowicie, raz na zawsze włączyć do swojej świadomości „ja”?

Znalezione obrazy dla zapytania energia człowieka Skoro są to ciała, to tak jak ciałem fizycznym, można się nimi opiekować i pielęgnować je. W tym miejscu opieram się na pomocnym w poznaniu możliwości pracy nad energetyką portalu Astral Dynamic. Wykonując ćwiczenia poprawiające krążenie energii w ciele, odblokowujące jej przepływ przez określone punkty, możemy dosłownie odczuć, jak energia przepływa przez nas, zasilając i pozwalając na świadome, piękne uwalnianie kreacji i twórczości. Wiadomo, że ważnymi punktami energetycznymi są czakry, czyli takie kręgi w człowieku, w których krąży energia. Oczyszczenie czakr sprawia, że zyskujemy połączenie harmonijne z wszechświatem i co za tym idzie samym sobą. Czakry biegną od podnóża kręgosłupa do czubka głowi, jest ich siedem. Stanowią zatem linię prostą pomiędzy ziemią, a niebem. My, będąc w środku odbieramy uziemiające wibracje i niebiańskie energie. Uwolnienie przepływu tych energii nazywany jest w jodze kundalini. To wężowa moc, która uwalnia się poprzez czakry dając człowiekowi wręcz nadludzkie moce. To jest boska świadomość. Kundalini uważana jest za niebezpieczną, bo umożliwia szybkie i (często gwałtowne) „oświecenie”, czyli urzeczywistnienie wewnętrznej (i boskiej) duchowości w świecie oraz daje tym możliwość wpływania na materię. Duch wnika w materię. To wielu może przerażać i choćby wojujący z jogą katolicy zapominają, że przecież zmartwychwstanie Jezusa było właśnie ostatecznym urzeczywistnieniem boskiego potencjału w ciele. I to nie jest niczym strasznym, a raczej doniosłym.

Wróćmy do czakr, bo jeśli chodzi o energetykę człowieka, to najwięcej właśnie o nich można słyszeć. I te siedem podstawowych czakr może służyć za punkt wyjścia do poznawania swojego biopola. I ja od tego zaczynałam, doświadczając stopniowo otwierania się na energie poszczególnych czakr. "Otwarcie" czakry podstawy było silnym zwrotem w moim życiu. Choć oczywiście można powiedzieć odwrotnie: silny zwrot w życiu otworzył czakrę podstawy. Wszystko we wszechświecie płynie określonym nurtem i rzeczy łączą się i przeplataj, tworząc siebie nawzajem. Pamiętajmy więc, że to są słowa ułatwiające nazwanie procesów, które zdarzyłyby się tak czy siak i wiele się ich zdarza, a my nie potrafimy ich nawet ująć słowem. Zatem otwieranie czakr i uważność na nie to tak naprawdę pomocnicza terminologia i pomocnicze działania, ukierunkowujące naszą świadomość na określony cel. Np. otwarcie się na energię seksualną, którą jest druga czakra. I pracować możemy tu z kolorami, dźwiękiem, świętą sylabą. Każda czakra ma swoje znaki w każdym ze zmysłów. Podejrzewam, że jak ktoś raz zapozna się z kolorami czakr to już na zawsze będzie wizualnie sobie te czakry wyobrażał. I powiem szczerze, że praca z kolorami jest bardzo skuteczna, przyjemna i prosta. Jeśli malujecie, rysujecie, zauważcie jakich kolorów używacie. Tak samo kolory ścian i wasze ubrania. Nie jest tak, że nieustannie czakra-kolor musi coś symbolizować, ale gdy zaczynacie z tym pracę, to będziecie się doszukiwać wielu rzeczy. Potem to mija. U mnie obecnie to wszystko się pięknie wyciszyło. Wiecie, nie chodzi przecież o to, żeby się głowić 10 godzin, jaką sukienkę założyć, żeby stymulować przepływ jakiejś energii. Najczęściej zdajcie się tutaj na intuicję i ona wie najlepiej, czego wam trzeba. Ja teraz mam na sobie czarną i bardzo mi z tym dobrze, na obecnym etapie bowiem czyste kolory (czerń i biel) są wyrazem prostoty i ogólnej świadomości czakrowej, nie aktywowanej, a w spokojnym spoczynku. Nie skupiam się też w medytacji tak bardzo na poszczególnych czakrach. Najczęściej wiem, która potrzebuje „ratunku”.

Odkąd zaprzyjaźniłam się z kamieniami szlachetnymi w ogóle odczułam poprawę w stanie energetycznym i chyba od tego zaczęło się moje docenienie istnienia całego biopola, nie tylko już czakr. Poza tym, tak na marginesie, czakr jest więcej i obecnie wyróżnia się 12 czakr obecnej epoki, są to subtelne czakry umiejscowione pomiędzy tymi głównymi, tak samo mają swoje kolory i dźwięki. Też się nimi zajmowałam przez chwilę, jednak teraz już wiem, że to się dzieje tak czy owak i czytanie o tym to tylko stymulacja świadomości. Ona działa bez stymulacji. Choć wiadomo, świat współczesny lubi stymulacje i ja także nimi co jakiś czas nie pogardzę. Uświadamianie sobie czegoś czysto intelektualnie daje bowiem realne poszerzenie świadomości, a dzięki temu możliwość nowej (dalszej) ekspresji.

Kamienie szlachetne posiadają rozmaite właściwości i można dobrać je pod względem swoich energetycznych potrzeb. Kryształ górski to znakomity transmiter energii i intencji, daje ochronę, oczyszczenie, porozumienie z własnym głębokim Ja. Bardzo polecam kamień wszystkim. Pozostałe należy dobrać samodzielnie. 

Najpiękniej oczyszczającym kolorem jest biały. Warto więc przy medytacji, lub ćwiczeń, wizualizować sobie otaczającą nas białą poświatę, albo wręcz ubierać się w białą szatę. Takie ceremonialne aluzje i intencje są dla świadomości bardzo ważne. Im bardziej ukochamy swoje biopole, tym bliżej jesteśmy właściwej ścieżki ducha. Takiej ścieżki, która działa na tych samych prawach i zasadach, jakie ustanawiamy dla siebie w świecie zewnętrznym. 

Czym jest bowiem odpalenie świecy, jakaś medytacja, gimnastyka, pamiętnik, w którym piszemy swoje największe skoki świadomości i przemyślenia, cele i plany, intuicje i przeczucia? To wszystko jest częścią naszego prywatnego rytuału. Czym jest wyjście na spacer, do akurat TEGO lasu, TEGO kamienia...? Czym jest sprzątanie w kuchni danego dnia, albo piwnicy, albo wyrzucenie z szuflady niepotrzebnych rzeczy? I po tym posprzątaniu zaraz jakoś jaśniej i lepiej na duchu? To właśnie ukierunkowane na oczyszczenie działanie. Robiąc coś w świecie zewnętrznym zasilamy świat swojego ducha itd. Dlatego ten pozorny dualizm jest piękną harmonijną jednością, która tańczy i zasila się wzajemnie. 

Poobserwujcie swoje rytuały. Jeszcze bardziej ukochajcie Swoje Miejsca. I zasilcie je większa energią i intencją. Nawet zwykłe czynności możecie robić z intencją. To jest właśnie pielęgnacja swojej energii, by nie puszczać jej w świat bez pomysłu. Ona wtedy smutna pokrąży i nikomu nic nie przyniesie, także nam. A kiedy podejmujemy jakiś wysiłek, warto zadedykować czemuś ową czynność. Te piękne, proste rzeczy poznałam dzięki Anji z Akademii Ducha. Tutajinspirujący wykład na ten temat. 

A my wróćmy do biopola i jego integrowania. Wystarczy chcieć i otworzyć się na te aspekty siebie, które są subtelniejsze, pomiędzy sobą, a powietrzem. I wykonując czasem masaż, jogę, kąpiel, gimnastykę, można zauważyć, jak odpręża się nie tylko ciało, ale i cała osoba. To dzięki odblokowaniu przepływu energii. Akupunktura na tym polega! W pewien sposób wszelkie rzeczy, które stosujemy również – od najrozmaitszych substancji psychoaktywanych, poprzez niektóre pokarmy, kończąc na środkach czysto duchowych. 

I taki przepływ energii można samemu, własną świadomością sobie wymasować. Wystarczy skupić się na czymś delikatniejszym niż ciało, ale umiejscowione nad nim, i otoczyć to miłością i opieką. Poczujecie wibracje i energię. To piękne uczucie i polecam wykonywać je przed snem. To wprowadza w przyjemny stan i odpręża po całym dniu. To czasem lepsze niż ćwiczenia. A także o wiele prostsze i sprawia, że jesteśmy wtedy bliżej siebie, niż kiedykolwiek... 

Wspaniałymi miejscami, przez które wypuszczana i pobierana jest energia, są stopy i dłonie. Pisałam ostatnio o pobieraniu energii z ziemi poprzez stopy. Bliskość natury i uziemienie są ważnymi czynnikami. Ale dłonie – to przez nie łączymy się ze światem, z innymi, to one kreują, dają, tworzą, pomagają. Tyle mocy w zwykłych rękach. Przez palce płynie energia. Nie bez przyczyny łączymy dłonie (jak w modlitwie i do modlitwy) – to oznacza zamknięcie przepływu energii z zewnątrz. Zamykamy tak obieg wewnątrz siebie, to sprawia też, że chronimy swoje biopole przed niechcianymi energiami.

Dbajmy zatem o dłonie i stopy i nauczmy się pracować z niesamowitą energią emanującą z palców – tak się uzdrawia. Tak też uaktywnia się całkowity przepływ kreacji i swojego wpływu na urzeczywistnianie ducha w materii. To droga ewolucji świadomości człowieka i całego wszechświata.

I na zakończenie – pamiętajmy, że jesteśmy mikrokrystaliczną falą światła i dźwięku. W swojej niesamowitej budowie, nie tylko energetycznej, ale całościowej – stanowimy emanację niesamowitego przejawu swojego Ducha. Tworzymy i jesteśmy niepodrabialni i niezastąpieni w tym przepływie. Świadomość, pielęgnowana i budowana poprzez różne doświadczenia, dochodzi w pewnym momencie do takiego punktu, w którym chciałaby ogarnąć osobę w całości i gdy jesteśmy na to gotowi, uświadamia nam istnienie przepływów energii w całym biopolu. Życzę każdemu, by miłością tą energię zasilał i oczyszczał i dbał o to, aby doświadczenie dawało ciągłe integracje i piękne konstelacje siebie ze światem. 

 Znalezione obrazy dla zapytania energia człowieka

Komentarze