Korzystaj z wolnej woli



            Ostatnio często w moich przemyśleniach pojawia się pojęcie WOLNEJ WOLI. Czym ona tak naprawdę jest? Co oznacza dla mnie i każdego człowieka? Co powinna oznaczać? Czy w ogóle istnieje i czy ludzie z niej korzystają?
            Odpowiedzi wypływają z poprzednich notatek. Jednak postanowiłam zebrać wszystko w jedną i postawić sprawę jasno.
            Zacznę od tego, że w Świecie Obok żadne pojęcie nie musi oznaczać tego, co wyczytałbyś w słowniku, encyklopedii etc. Niewiarygodnie ważnym krokiem w Świadomość jest odrzucenie utartych regułek i pozwolenie sobie na WYOBRAŹNIĘ w rozumieniu pewnych słów, które w dzisiejszych czasach zatarły się zupełnie do tego stopnia, że… nikt tak naprawdę nie wie co one znaczą. Albo wręcz zaprzeczają ich istnieniu! To samo stało się ze słowem Bóg, ale o tym innym razem.   
            A zatem WOLNA WOLA, o której będę zaraz pisać może nie pokryć się z jakąś słownikową definicją, co nie będzie znaczyło, że jest fałszywa. To tak jakby moja własna wariacja na ten temat. Prawdopodobnie będzie też inna od twojego wyobrażenia wolnej woli. Nie chcę nic narzucać. Po prostu napiszę, co myślę, bo uznaję to za bardzo słuszne.
            Każdy człowiek ma wolną wolę. Jest nią możliwość WYBORU. Rodzimy się z możliwością wybierania różnorodnych ścieżek życiowych, czynienia dobra lub zła, zachowywania się moralnie, albo nie. A jednak (!) większość ludzi na świecie po prostu z tego wyboru nie korzysta.
            Gdyby bowiem mieli świadomość wyboru, to czy ktoś z pełną determinacją napadłby na bank? Dokuczał słabszemu? Jadł mięso, choć wie, że przez to giną zwierzęta? Kłóciłby się z drugą połówką, choć wie, że to nie jest potrzebne do budowania uczucia?
            Oczywiście, że nie. Dlatego większość ludzi idzie drogą, która nie daje im żadnego szczęścia. Czasem wydaje im się, że odczuwają radość. To złudzenie. Jest krótkotrwałe i nie można się do niego przywiązywać. A jednak ci ludzie myślą, że właśnie tak wygląda życie. Jak bardzo oni się mylą. No ale przecież właśnie próbuję im/wam/TOBIE pomóc.
            Człowiek, który UŻYWA wolnej woli jest świadomy swoich decyzji. W początkowej fazie często świadomie robi rzeczy, o których wie, że są złe czy niestosowne. Mimo tego JEST ICH ŚWIADOMY. To już bardzo wiele. Dzięki temu nie posuwa się dalej, widzi granicę. Pewnie zapytasz dlaczego ludzie wybierają drogę nieprzyjemności, chociaż mogą wybrać zupełnie inną? Po pierwsze tak jest prościej. Po drugiej to przyzwyczajenie. Ciężko od razu oderwać się od tych złych wyborów i nawyków. Ciężko nawet powstrzymać się od jakiejś kłótni pod wpływem emocji. To po prostu wymaga praktyki! I w końcu – wcale nie mówię, że od razu, ani nawet, że po roku, bo to wynika z indywidualnego zaparcia i chęci – człowiek staje się na tyle świadomy, że po prostu nie pozwala sobie na pewne zachowania. Nie czuje się przy tym źle, bo dzięki temu zachowuje RÓWNOWAGĘ DUCHOWĄ.
            Taki człowiek zna konsekwencje swoich czynów. Ze spokojem czasem oddaje się zwyczajnym, cielesnym przyjemnościom, ale ZAWSZE wie o konsekwencjach i zdaje sobie sprawę, że tylko i wyłącznie on sam wybrał tak, a nie inaczej. Jest za siebie odpowiedzialny. To bardzo dobra postawa.
            I właśnie tym jest wolna wola. Zostaje UŚPIONA przez mechaniczne zachowania, jakie w nas wyrabia społeczeństwo, szkoła, rodzina, otoczenie. Ten mechanizm sprawia, że zachowujemy się jak automaty i całe nasze życie także jest niczym idealnie wyznaczony tor – bez żadnych dodatkowych ścieżek. Robimy wszystko zgodnie z cielesnym usposobieniem i potem cierpimy – czasem nawet latami – przez jakieś zdarzenia. Godzimy się na coś, co sprawia nam ból i robimy to zupełnie nieświadomie…
            Kiedy jednak budzi się w nas świadomość, wolna wola na nowo zaczyna pracować. To wspaniałe uczucie. Nagle widzisz całe swoje życie jak tysiące otwartych dróg i wiesz, że tylko od ciebie zależy, jaką pójdziesz. Przed oczami masz mapę swojego życia z dokładnie rozpisaną legendą. Wiesz, że pewne zachowania zaprowadzą cię do ruiny, a inne wzbiją na szczyt. Pozwalasz sobie na przyjemności, ale ze świadomością, odpowiedzialnością i rozsądkiem. Jesteś otwarty i przyjazny. I bacznie OBSERWUJESZ swoje KROKI, aby wiedzieć, że w każdej sekundzie jesteś na właściwej drodze. Nie zawsze wybierasz ją od razu, często się ona zmienia. Ale kiedy wkroczysz na drogę Świadomości, będziesz wiedział, że to ta odpowiednia. Tak jak ja to teraz czuję. Muszę się bardzo pilnować, żeby nic nie przeszkodziło mi w kroczeniu nią. I dlatego potrzebuję wolnej woli, która pozwoli mi kontrolować własne czyny i własne życie.
            Urodziliśmy się z niezwykłą mocą i naprawdę tylko od nas zależy, czy ją wykorzystamy. Każdy jest w stanie! Musi tylko chcieć i nauczyć się korzystać z wolnej woli.
            Powiesz: a co ze świadomym wykorzystywaniem woli w złych celach? Myślę, że nie ma czegoś takiego, jak całkowicie złe wykorzystywanie wolnej woli. Za złymi celami zawsze kryje się BRAK jakiejkolwiek kontroli nad wolną wolą. Po prostu człowiek taki nie ma pojęcia, że źle wykorzystuje swoje życie, że wcale nie idzie dobrą drogą. Jest w tym tak zawzięty, że to wygląda, jak jego świadome decyzje, ale tak naprawdę coś go bardzo zaślepia – ideologia, konserwatywna tradycja, otoczenie. Sprytnie wmawia mu, że ta zła droga jest jedyną słuszną, a on naiwnie w to wierzy i sądzi, że tak MUSI być.
            Wolna wola to wspaniała cecha każdego człowieka. Musisz ją w sobie obudzić, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś! Każdy krok jest ważny, bo każdy może prowadzić na zupełnie inną życiową drogę! Każdy czyn, słowo, gest są ważne. To, co robisz z pełną świadomością odbije się na twoim życiu blaskiem i dobrem, ale to, co zawdzięczasz otumaniającemu braku świadomości sprawi tylko i wyłącznie zawód, rozczarowanie, smutek, depresję.
            Pozostańmy świadomi! Wyzwólmy się z cielesnych uwarunkowań, z kajdan narzucających nam przez społeczeństwo, szkołę, a nawet rodzinę w postaci tradycji.
            Używaj wolnej woli i nie daj kierować swoim życiem. Nie bądź już nigdy więcej automatem! Żaden człowiek nim nie jest w głębi duszy, a jednak coraz więcej osób wciela się w roboty. Czas więc zrzucić te maski i nabrać powietrza. Spojrzeć na życie z dystansu. Jak na ogromną mapę wszelkich możliwości. I dokonywać wyborów. Uwierz, że wszystkie dokonywane z pełną świadomością nie wyrządzą ci krzywdy.



           

Komentarze