W lasach i na łąkach trwałość siebie znaleźć
Słowa chciałyby być usłyszane przez mieszkańców ziem Tego języka. W drodze są różne przystanki, choć droga jest jedna. Są różne odnóżki i przestrzenie pośród wymiarów niestworzonych. Są wszechświaty malutkie i ogromne, piętrzące się na sobie w formach krystalicznych i bogatych. Światy równoległe na tysiące podzielone jeszcze i w każdym inne realizacje, twory nowe, czasoprzestrzenie zapętlone we własnych myślach. I jest Ziemia. I człowiek, niezależnie, jakie wymiary by odwiedzał, jakich kontaktów dostępował, jaką wiedzę posiadł - jest. I Ziemia jest. A słowo pomiędzy tym wszystkim perłuje, wibruje, kreuje ziemskie obecności blask nadając spojrzeniom, łącząc je w jedno, w jednolitości zbierając wszystkie człowiecze poszukiwania, w jedności światów, w brahmanie jednym - w braterstwie, współodczuwaniu, kreowaniu radosnym, byciu prostym. Jakże prostym! Czujesz to? Wyobrażasz sobie? Widzisz Drzewo? Jak ono zanurzone w ziemi, ku niebu się pnące, lecz będące tu i