Energia Kreacji. Praca nad Umysłem.


Nie trzeba być artystą, aby życie postrzegać, jako sztukę - kreację, której piękno i harmonia zależy od ogólnego flow, dawki inspiracji i spokoju. Aczkolwiek artystyczne postrzeganie z pewnością ułatwia wejście w taki "tryb" duchowego rozwoju :) Naturalnie bowiem przekształca wszelkie ograniczenia i blokady w twórcze potrzeby i kreacje. 





~~)(~~

Ostatnio podczas medytacji wypisałam sobie pewne punkty, które ogólnie nazwałam "Pracą nad Umysłem" - przekształcaniem umysłowym rzeczy/transmutacją. Wyszedł z tego dosyć uniwersalny "przepis" na wszelkie duchowe podboje i mentalne zastoje. Oto on:


~~)(~~




1. Czucie energii.

Czujemy jakąś energię, albo ogólnie - coś czujemy. To zapewne prawdziwe uczucie. Bo wszystko jest energią, a energia podąża za uwagą. Zwracamy na czucie uwagę, a przede wszystkim akceptujemy to czucie, tę energię. Akceptujemy jej istnienie w swoim uniwersum. Ona więc zacznie się bardziej manifestować, możemy zatem wykonać...



2. Praca z tą energią.

Jeśli ją zaakceptowaliśmy, to zechcemy dotrzeć do jej źródła. Do źródła danego uczucia, przeczucia, strachu. Wyciągamy na wierzch wszelkie rzeczy z przeszłości i przyszłości. Wyciągamy z siebie wszystko, co składa się na daną energię. Przeprowadzamy w głowie:

- głęboką rozkminę w głąb danej energii (uwalniamy emocje i myśli, dajmy im płynąć, i tak doprowadzą do plątaniny, ale już świadomie się w niej nie zgubimy). 

- oddalamy się od aspektów i od siebie (by dojść do sedna). Podziękujmy, poprośmy o coś energię (intencja), wyraźmy wdzięczność i miłość, niezależnie od uczuć i myśli, które mogły wypłynąć.

Sednem jest Bycie Człowiekiem. Nie ma więc sensu wałkować w głowie różnych rzeczy, wystarczy je sobie uświadomić i nie dać wieść zwodniczej myślo-emocji prymu! 
Człowieczeństwo umożliwia nam twórcze, świadome i rozważne Poznanie rzeczy i świata. Poznanie umysłem (mentalne). A zatem w umyśle przyjmujemy fakt odczuwania i istnienia różnych form, które "normalnie" nie są dostrzegane przez ludzi, po wymagają wyjścia poza granice znane-nieznane, poza granicę bezpieczeństwa, przyzwyczajenie i komfortu. Jesteśmy odważni, więc pracujemy z tą energią. Idźmy dalej.
 Rozwijamy się umysłowo, na poziomie mentalnym. Czyli - wnikamy w strukturę bytu.
Postrzegamy więc energię, jako integralną część istoty Wszechświata i siebie. I siebie jako część i wszystkość jednocześnie. 



3. Zaufanie.

Skoro doszliśmy do momentu bardzo głębokiego, mentalnego uświadomienia, musimy zaufać energii. Zaufać więc sobie, zaufać ziemi, niebu - wszak i tak ostatecznie ufność położymy na Wszystkim Co Jest. Ogólnie więc - zaufanie. Spokój. Czucie jest. My jesteśmy. Ufajmy sobie. Ufajmy spokojowi Serca. Nie ma się czego bać. Rozwój mentalny jest istotą Człowieka. Zaufaj. Bądź. Już jesteś oczyszczony/a. Trwaj w tym, ale pewnie i tak poczujesz, że gdzieś Cię rwie, niesie, bo...



4. Kreacja.

Wniknęliśmy w strukturę bytu, staliśmy jej częścią, zaakceptowaliśmy jakieś uczucia, myśli, zaufaliśmy sobie i temu, co płynie i poznaniu, ludzkiemu poznaniu i świadomości. Co z tym dalej robić? Ufność jest piękna, prowadzi nas, daje energię, odwagę i bezpieczeństwo. By...
Kreować! Kreować życie pełną piersią, ale i z wyczuciem, subtelnie podążać za istotą własnej osoby, za swym nieograniczonym indywiduum (a jak coś przyblokuje, powtarzamy przepis, oczyszczamy się, zagłębiamy w swą istotę, akceptujemy i ufamy). 
Kreujemy świadomie. Tworzymy nową przecież jakość, więc nie musimy opierać się na starych przekazach, choć z pewnością będą one niebywałą inspiracją. Znane-nieznane. Kreuj, tańcz, odkrywaj i dziel się. To, co poprzez energię otrzymujemy to właśnie dar tworzenia. Integracje swych człowieczych możliwości w jedno.
  W ufność swojemu jestestwu. 



~~)(~~


Zachwianie emocjonalne, nadmiar myśli, przeciążenie ciała, zachowania, które dysharmonizują nasze czucie i pracę umysłu - znamy to, prawda? Te rzeczy doprowadzają nas w pewnym momencie do punktu, w którym jesteśmy zmęczeni, no nie możemy dalej. Więc siadamy z tym i akceptujemy, że coś tam, gdzieś... Zaczyna się praca. Przeprowadzaj ją od A do Z i nie bój się. To proste. Twoja Jaźń, Dusza, Umysł. Wszystko wie, jak i gdzie. Tylko trzeba posłuchać. Spokojnie. Jak coś, tysiące istot tu jest, ludzi i zwierząt i roślin i Ziemia. I Niebo. 

Jak złapiesz, jak zagrają harmonijnie w Twej przestrzeni, jak scalisz siebie w jedno, zauważ Harmonię właśnie. Że ona nagle rozbłyśnie i poczujesz, że to niezwykłe być w swej Pełni, odczuwać swoje potrzeby, rozumieć zachowania, znać siebie na wylot, a więc i więcej - i kosmos, i dalej. Ale spokojnie. My na Ziemi jesteśmy, ludzie, poznajemy, tańczymy, wsłuchujemy się w ciszę. Kreujmy! Nie bójmy się dążyć za swym własnym źródłem i opisywać go barwnie. Realizujmy pasje i wskazówki, które je spełniają. W tym rytmie, Harmonii, z pewnością dostrzeżecie, że ten Stan, że Bycie, niezależnie od zewnętrznych pobudek i szczypnięć, rozwija się prężnie i kwitnie w Was. Zostaniecie? Dużo tu pracy, a ile Radości z Bycia.

 Wybory bywają trudne, czasem trzeba zrezygnować z czegoś, ale odpadną chęci, bo chęć harmonijnego spokoju i stałości w sobie jest czymś iście orgazmicznym. Posiadanie Energii i Jasności Umysłu jest bardziej pobudzające niż dawka czegokolwiek. I w tym uczuciu medytacyjnej bytności wszystko w dodatku sobie siedzi, ciepło i przytulnie! Twoja Dusza Ci Dziękuje, a to Dusza też moja i świata. Zobacz swoich Przyjaciół, Rodzinę, Ludzi wszystkich - niech błyska im Słońce w pochmurne dni nawet, w deszcze i śniegi. 

Bądźmy Słońcem z nimi, tutaj, teraz. Bądźmy Słońcem :)



                                  ~~)(~~




                                  ~~)(~~

Komentarze