O kulturze słów kilka

         Postanowiłam "poszerzyć" swoją działalność na tym blogu. Nie ukrywam, że często nie mam kiedy, albo natchnienia, żeby napisać tu coś na temat rozwoju duchowego. Poza tym sama wciąż przeżywam wzloty i upadki i potrzebuję czasu, aby wszystko przemyśleć i zinterpretować. Jednak życie toczy się bez przerwy i poza tymi momentami jakiś mistycznych, głęboko duchowych przeżyć, żyje jak każdy inny i mam swoje zainteresowania. Wśród nich kręci się całe moje życie (oczywiście nie licząc Ważnych Osób, ale to zupełnie inna półka :)). 

A zatem ponieważ filmy, muzyka, literatura i w ogóle wszelkie przejawy prawdziwej kultury i sztuki mnie fascynują i interesują, postanowiłam pisać tu również raz na jakiś czas właśnie o tym. Bo przecież wszelkie doświadczenia i spostrzeżenia życiowe mają swój początek właśnie w niej - w kulturze, a jeśli nie to tylko ona ma tę moc, aby jeszcze bardziej uwypuklić i potwierdzić zauważone przez nas prawdy. 

Z czasem może się okazać, że czytelnicy zauważą, iż interesuje mnie "ciemna" strona kultury. Było tak od zawsze. I choć może się to kłócić z tym, jakie mam poglądy i jak afirmuję życie samo w sobie, to jednak czerń i najgłębsze zakamarki ludzkiej psychiki są dla mnie największą fascynacją. Mam na to bardzo dobre wytłumaczenie: to właśnie w ciemności tkwi największe źródło światła. 
Dlatego zejście w nią w wyobraźni, może uchronić nas przed pojawieniem się jej w życiu. To parafraza słów Sary Kane:

 "Czasem musimy zejść do piekła w wyobraźni, aby nie trafić tam w rzeczywistości".

Tak też dla mnie poznanie najbardziej zagmatwanych i najstraszniejszych ludzkich doświadczeń i tego, do czego człowiek jest zdolny, to ogromny zbiór informacji o ludziach, świecie i przede wszystkim samej sobie. 

Skoro już poruszyłam wątek iskierki światła odnajdywanego w największych ciemnościach, to pozwolę sobie któregoś zimowego (wreszcie śnieg!) dnia, wrzucić tutaj moje opowiadania, w których (wtedy nieświadomie) nawiązywałam do owego stwierdzenia. 

A tymczasem pragnę zauważyć, że najpiękniejsza sztuka rozgrywa się na naszych oczach, jak tylko wyjdziemy z domu i spojrzymy na las - mam to szczęście, że za chwilę wychodzę na zajęcia, a tuż przed domem mam piękny las, teraz pokryty śniegiem, od którego aż uginają się drzewa :)

Komentarze