Przestrzeń świadomego doświadczania
Tworzymy przestrzeń
świadomego doświadczania
Wszystkość tworzy się w chwili,
rozciągnięty bezczas, trwanie, wydłużony ogląd świadomości.
Nie ma nudy, dłużyzn, poczucia, że coś trzeba zrobić, dokonać,
wykonać, że coś jest nam zadane, że mamy obowiązki. W tej
świadomej przestrzeni jest kreacja. I wykonujemy w niej czynności,
działamy – czy to podążając za pasją czy za obowiązkiem czy
czymkolwiek, fakt jest taki, że tworzymy w chwili wszystko, co
akurat jest potrzebne i powinno zostać wykonane. Nie dlatego, że
coś nas godni (czas?), ale dlatego, że to idealny moment, aby
zrobić właśnie to, a nie coś innego. W przestrzeni świadomego
doświadczania nasze spontaniczne, czyste odczucie rzeczywistości
zawiesza się w pięknym trwaniu, oświetlając horyzont, a ten –
powiększa się. Mamy cały bezmiar bycia.
Wyobraź sobie, że masz więcej
czasu. Że nie musisz spać tak długo jak śpisz, a więc codziennie
przybywa ci około 4 godzin nadwyżki do wykorzystania codziennie. Z
pewnością zauważasz teraz uwarunkowanie w umyśle, które krzywi
się na taką myśl, bo jednak odpływanie w krainę snu i wyłączanie
z biegu codzienności jest bardzo miłą opcją. Rzeczywiście, ale
przecież nikt nam tego nie zabiera. Niestety sami sobie zabieramy
bezczas świadomości, przestrzeni, w której jesteśmy obecni w
pełnej relacji ze światem. Wypełniamy sobą każdą chwilę, po
prostu będąc.
Zastanawiasz się zapewne, jak
zabieramy sobie świadomość? Dlaczego umysł wyskakuje z
uwarunkowaniem, że jednak nie potrzeba mi więcej czasu, bo fajnie
się położyć spać po 11. Należy zapytać o to siebie samego.
Dlaczego zabieram sobie tak wiele momentów, w których mógłbym
trwać w niezmąconej świadomości odczuwania? To piękny stan pełen
spokoju, kiedy wszystko co powinno przychodzi i odchodzi, kiedy mamy
energię do działania i tworzenia i czujemy się pełnoprawnymi
mieszkańcami wszechświata. Wielość możliwości dotyczących
spraw znacznie głębszych niż ziemskie i ludzkie pojawia się tu w
całej gamie różnorodności...
No właśnie, różnorodność. Jest
to jeden z powodów, dla których zabieramy sobie bezczas trwania.
Pragniemy doświadczać nie tylko intensywnie – w całości, często
zatracając przez to wewnętrzną spójność – ale też chcemy
doświadczać rzeczy różnych. I każda nowa jest wspaniałym
przeżyciem, zmianą. Taka jest natura duchowa człowieka. To ważne
zdanie – natura duchowa człowieka. Bo
człowiek to istota istniejąca na ziemi w celach doświadczania i
poznawania swej duszy. A zatem, aby odkryć uroki obcowania ze swoją
wewnętrznością, musimy dostrzec każdą inną stronę tejże
czynności. Zapętlić się, wyblaknąć, podskoczyć za wysoko. To
jest właśnie życie i to jest też zabawą, bo czyż nie radością
nas obezwładnia moment nowości? Albo intensywne bycie w
doświadczeniu? Bezpośrednie odczuwanie życia z przemiłą
świadomością swojego „jestem”?
Niestety kiedy
zdajemy sobie sprawę z pewnych stanów zapętlenia nie potrafimy
czerpać radości z doświadczeń. Powód jest prosty – stają się
zrutynizowane, codzienne. Nie otwieramy się na nowe jakości. Nie
otwieramy się, to nie znaczy, że ich nie ma! Są na każdym kroku,
tylko wymagają naszej świadomej uwagi, aby zostać przeżytymi, aby
wejść z nimi w relację. Otwarcie się sprawia, że wciąż czujemy
te przepływy energii, pozytywnych wibracji, wiedzy. Niestety
najczęściej wpadając w zapętlenie wydaje nam się, że to
sytuacja bez wyjścia i nawet nie mamy siły, by przeforsować jego
brzegi. Warto wtedy zwrócić się ku sobie. Wejść w świadomą
przestrzeń teraz. Okazuje się, że tutaj już wszystko jest.
Wszystko dokonuje się w odpowiednim momencie i nie wymaga od nas
karkołomnych decyzji.
Wystarczy
świadomie odetchnąć i być.
Co teraz dzieje
się z zapętleniami? Ze stanami, kiedy świadomość jest, a zarazem
tak odległa, jakby za zasłoną? Powiem wam co się dzieje,jak to
wygląda z mojej perspektywy...
perspektywa
to modelowanie rzeczywistości w przedsionkach doświadczenia. Kiedy
jesteśmy świadomie obecni (w tym trwającym bezczasie), każde
doświadczenie już istnieje i wchodząc w nie modelujemy własną
rzeczywistość naszym świadomym umysłem. Czyli w zasadzie –
jesteśmy w każdej przestrzeni tak samo świadomi, bo za podstawę
mamy perspektywę swojego wspaniałego jestem.
Jeśli spotka nas zapętlenie, świadomość wciąż jest obecna i my
wciąż potrafimy obserwować i oceniać swoje położenie. Niestety
zanika pełna możliwość radości, brakuje intensywności
przeżywania. Następuje jakieś nieokreślone wewnętrzne spięcie.
To jest już w duszy odczuwany brak wolności! To niewiele, a
skutkuje brakiem poczucia wewnętrznej wolności... Co jeszcze?
Zapętlenie nie musi być czymś strasznym, to mogą być prozaiczne
rzeczy, które akurat w danej chwili mącą nam całkowitą jasność.
To sprawy indywidualne cóż to takiego jest, w zależności od
sytuacji na drodze życiowej. Wciąż jednak będą to zapętlenia
dotyczące tego, co ma odsłonić nam istnienie i nieskończoność
drugiej strony monety – świata duszy, świata wewnętrznego
trwania. Bezczasu.
Okazuje się, że zapętlony świat jest bardzo
mały, skurczony, karłowaty. I my to wyczuwamy, dlatego świadomość
wydaje się taka zniewolona, zamglona, przybrudzona i nie możemy w
pełni czerpać radości z każdej chwili.
W prawdziwie
świadomej chwili odczuwania czas jest rozciągnięty tak, że możemy
modelować perspektywą swoją rzeczywistość. Mamy, innymi słowy,
wpływ na to, gdzie kierujemy swoją uwagę i w jaki sposób. Kiedy
skierujemy ją do wewnątrz, czyli na osobistą, intymną relację z
boską iskrą w świecie (i z Bogiem po prostu..), utwierdzimy się,
ugruntujemy w pięknej podstawie świadomego istnienia. To nic innego
jak medytacja dnia codziennego, jak uważność, koncentracja,
delikatny płomień wewnątrz nas, którego troskliwie doglądamy.
Tak samo troskliwie zaczniemy oglądać całe otoczenie i wszystko
poza nim. Świat stanie się rozległy, czas nieistniejący, a
zarazem – paradoksalnie! - wyda się niezmiernie blisko, absolutnie
osiągalny i ukochany. Bo możemy wiele z tej perspektywy.
Po prostu
nie ogranicza nas w myśleniu żadna liczba na tarczy zegara, żadna
myśl rozpaczliwie chcąca zanurzyć się w świecie
prawdopodobieństwa, zapętlenia. Wciąż doświadczamy życia, lecz
w znacznie bogatszy sposób. Bo zachowując czystość świadomości
możemy prawdziwie czuć co się dzieje wokół. I tego trzeba choć
raz uczciwie doświadczyć, by poznać moc takiego odczuwania.
Chciałabym
zaprosić wszystkich, a zarazem życzyć Wam, utwierdzenia się w tej
jasnej podstawie bytu, jaką jest nieustająca świadomość w
chwili, która wspaniale poszerza horyzont doświadczenia. Świat
zapętleń jest skurczony w czasie, to co kryje się po jego drugiej
stronie – którą on ma nam odsłonić, dlatego istnienie – jest
bezczasowe. Oferuje nam to osiągnięcie i przeżycie wielowymiarowe,
a scalone w jednym wymiarze – tym oto.
Tutaj
Wspaniali! Życzę
Wam radości doświadczania, abyście wyczuwali jej czystość i
szczerość i podążali za tym z ufnością – to podążanie za
sercem. Kierujcie się miłością, bo w stanie bezczasowej
świadomości chwili, tylko ona podtrzymuje żywotność i zapewnia
ciepło. Życzę Wam, abyście z tego pięknego miejsca tworzyli same
cudowne rzeczy, kreowali, malowali kolorami waszych pasji. Nie
ustawajcie w wierze. W każdej chwili, kiedy świadomie
zauważacie, że coś jest nie tak, że porwało was zapętlenie, że
świadomość jest jakaś brudniejsza, jakaś niewyraźna, niepełna,
że nie możecie w pełni czerpać z życia radości – w każdej
takiej chwili zrozumcie, że rozpoznając ten stan, już jesteście w
teraz! Już jesteście w swojej boskiej istocie, łączycie się
z nią. Lecz ufajcie sobie, że przyjdzie oswobodzenie z tego
niepełnego stanu. Ufajcie sobie! Wasze serce naprawdę wie, gdzie
znajdzie ukojenie i powróci do łona. Nie bójcie się, że to
będzie musiało trwać długo. Taki strach właśnie odwleka
chwilę oswobodzenia. Po prostu poddajcie się i zaakceptujcie
każdą lekcję, która zaprowadziła was w takie miejsce. Ta
akceptacja wywiązuje wspaniałą nić porozumienia ze swoją istotą.
Ta istota chce tylko dobra i jest bardzo niewinna, niczym dziecko.
Lecz nie traktujcie jej jak dziecka, uczciwie spójrzcie sobie w
oczy, z miłością i zrozumieniem. Więcej nie trzeba. Trochę
ciszy, parę wdechów. Naprawdę wiele nie trzeba, a świadomość
obecności wróci i znów będziecie mogli pięknie tworzyć ze
swojego bezczasowego trwania.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podzielcie się ze mną swoimi przemyśleniami lub uwagami, zapraszam :)